Narzekaliśmy po polsku, że nie ma rowerów, że klęska produkcji i handlu, że się zanudzimy... bla blaaah blaaah.
A z narzekania i posuchy wykluło przeciwieństwo się
W rezultacie siedzimy po nocach przy kolacji, zasypani amortyzatorami do przeglądów. No na widelcu narmalnie! Fox nie nadąża klepać uszczelek i części serwisowych (albo trzyma dla siebie chytrus)
Czas realizacji puchnie z każdym stopniem Celsjusza, a pikanterii dodaje nasz znany wszystkim ślamazarno-misterny styl pracy