Ale się nie uparła w rezultacie czego ponownie odbijamy się od drzwi. Norwidowskich tym razem. Pocieszne mordy w parku rekompensują wizytę we dworze.
A pocieszne uśmiechnięte pyszczki dziecioków występują na trasie w takiej ilości, że brakuje nam kliszy żeby je wszystkie pomieścić. Cieszy ich łazik marsjański w środku wsi...a mnie kolumny MacPhersona na ich drogach.
Poszło gładko te dwieście, to. Co prawda jest to kropla przy ostatniej przejażdżce naszego ksiegowego Probiznes! (370 km w 12h do Gdańska?) Ale ale...patrzyliśmy wolniej, widzieliśmy więcej. Saren. Kuni. Dżew. Zdziwionych twarzy.
Proszę Państwa! My pół świata zwiedziliśmy! Praga, śródmieście, Wyszków, Sulejówek! Hp Velotechnik Scorpion 26 dziękuje za zainteresowanie.